Dharamsala (Dharamśala)
Po zajęciu Tybetu przez Chińczyków Dalaj Lama i jego uczniowie zbiegli do Indii i zatrzymali się w Dharamsali. Dziś miasto znane jest przede wszystkim jako siedziba rządu emigracyjnego Tybetu oraz tymczasowe schronienie Dalaj Lamy. To właśnie tym dwóm faktom Dharamsala zawdzięcza swą niebywałą popularność. Najwięcej turystów i wiernych przybywa tu w marcu, wtedy bowiem Dalaj Lama wygłasza publicznie nauki i wykłady. W ciągu ostatnich trzydziestu lat Dalaj Lama usilnie pracował nad przywróceniem pokojowych stosunków z Chinami. Jego starania doceniono i w 1989 r. został uhonorowany Pokojową Nagrodą Nobla.
Najsmutniejszą stroną konfliktu tybetańskiego jest fakt, iż świat przestał się interesować tą sprawą, gdy zniknęło widmo komunizmu. Można również przypuszczać, że gdyby Indie nie były bezpośrednio zaangażowane w wojnę z Chinami, przedzierający się tu masowo uciekinierzy tybetańscy zostaliby prawdopodobnie przekazani Chińczykom.
Turyści, prawdziwie zainteresowani kulturą tybetańską, powinni udać się do klasztoru przy McLeod Gańdź (Ganj). W połowie drogi pomiędzy dolną częścią miasta a McLeod Gańdź znajduje się biblioteka i szkoła nauk tybetańskich, uważana za jedną z najlepszych na świecie.
Osoby o innych zainteresowaniach mogą spędzić czas w centrum McLeod Gańdź. Ze względu na dużą liczbę hoteli i świetnych restauracji jest to ulubione miejsce spotkań turystów z Zachodu. Mieniące się kolorami McLeod jest wielce oryginalną i ciekawą miejscowością. Niewielka świątynia, przed którą pośrodku głównej ulicy umieszczony jest ogromny młynek modlitewny, stanowią o atrakcyjności miasteczka. Spore zamieszanie czynią tu małe, żwawe, szczekające teriery, których pełno na każdej ulicy. Charakterystyczny jest także widok powiewających w powietrzu kolorowych chorągiewek modlitewnych.
Orientacja
Miasto dzieli się właściwie na dwie części. Dharamsala zajmuje dolną część, natomiast po 3 km marszu (10 km jazdy samochodem) dojdziemy do drugiej, zwanej McLeod Gańdź, położonej 500 m wyżej. Osiedlili się tutaj Tybetańczycy.
Informacja
Biuro turystyczne (23/107) znajduje się w dolnej części miasta, niedaleko przystanku autobusowego i Dhauladhar Hotel. Poniżej usytuowane jest biuro linii lotniczych Airlines (4328). Przy głównej ulicy w McLeod Gańdź są biura podróży, w których można dokonać rezerwacji biletów autobusowych i lotniczych.
Pieniądze Punkty wymiany walut znajdują się w oddziałach State Bank Of India w Dharamsali i w McLeod Gańdź.
Tybetańskie Biuro Opieki Społecznej
W McLeod Gańdź, naprzeciwko Koko Nor Hotel, znajduje się Tibetan Welfare Office, zajmujące się przyjmowaniem darów (głównie ubrania i koce) dla uchodźców tybetańskich.
Księgarnie Tybetańska Organizacja Charytatywna (Tibetan Charitable Tlust) prowadzi w McLeod Gańdź księgarnię oraz mały | sklepik z wyrobami rękodzielniczymi. Zainteresowani zaopatrzą się tu w książki dotyczące buddyzmu tybetańskiego. Przy tej samej ulicy znajduje się Tibetan Bookshop & Information Centre, zajmujące się sprzedażą kontrowersyjnych fotografii ukazujących poczynania Chińczyków w Lhasie. Osoby nie przepadające za tego typu doznaniami mają do dyspozycji pogodniejszą literaturę, jaką oferuje księgarnia Bookworm, niedaleko State Bank of India.
Opieka medyczna
Dużym uznaniem zarówno wśród pacjentów indyjskich, jak i turystów z Zachodu cieszą się ośrodki medycyny alternatywnej w McLeod Gańdź. Wielu chorych cierpiących na stwardnienie rozsiane leczy się u doktora Yeshi Dhondera (2461), prowadzącego własną klinikę (w pobliżu Aroma Restaurant). Naprzeciwko Koko Nor Hotel usytuowany jest Tibetan Medical Centre (Ośrodek Medycyny Tybetańskiej; 2484). Inna klinika znajduje się w pobliżu State Bank of India.
Kościół św. Jana
O tym, że Dharamsala była pierwotnie miastem brytyjskim, świadczy najlepiej piękny kościół św. Jana (niedaleko McLeod Gańdźu). Na szczególną uwagę zasługują wspaniale zaprojektowane witraże. W 1863 r. tam pochowano lorda Elgina, gubernatora generalnego w Indiach.
Muzeum Sztuki Kangryjskiej
Muzeum (wt.-sb., 10.00-17.00) znajduje się w Dharamsali, poniżej biura turystycznego. Posiada kolekcję miniatur namalowanych przez artystów należących do szkoły kangryjskiej, której początki sięgają XVII w.
Audiencja u Dalaj Lamy
Rosnąca popularność Dalaj Lamy sprawia, iż tylko nielicznym chętnym, starającym się o prywatną audiencję, udaje się spotkać z nim w jego domu w Dharamsali. Aby doszło do takiego spotkania, trzeba je zamówić przynajmniej cztery miesiące wcześniej w prywatnym biurze Dalaj Lamy w McLeod Gańdźu. Jednak zdecydowanie większe szanse na zobaczenie się z tybetańskim kaptanem mają osoby wybierające się na audiencję publiczną. Informacji o tym, gdzie i kiedy ma się ona odbyć, udziela obsługa biura Dalaj Lamy.
Spotkanie z czternastym wcieleniem Ćenresiga (w buddyzmie tybetańskim bóstwo miłosierdzia) to wzniosłe i niepowtarzalne przeżycie: jednakże nie tyle ze względu na tytuł ani cześć, jaką obdarzany jest Dalaj Lama, ale przede wszystkim za sprawą cudownej atmosfery, jaką wokół siebie wytwarza. Jeden z moich amerykańskich przyjaciół powiedział: „Patrząc na Dalaj Lamę z bliska, odnosi się wrażenie, iż stoi przed tobą zwykły człowiek; wystarczy jednak spojrzeć z dystansu, aby przekonać się, iż wszystko wokół wypełnione jest jego obecnością”.
Po dłuższym oczekiwaniu, które nie wiadomo dlaczego zaczęło się przeradzać w niepokój, zostaliśmy poproszeni o przejście z poczekalni do sali audiencyjnej. Choć spotkanie z Dalaj Lamą nie trwało długo, to jednak związane z nim uczucia i wrażenia na zawsze pozostaną mi w pamięci. Moją uwagę zwróciło przede wszystkim skupienie, z jakim Dalaj Lama wsłuchuje się w pytania, a później milczy przez chwilę, zastanawiając się nad tym, co zostało powiedziane. Dzięki temu jego słowa nabierają wartości w pełni przemyślanej odpowiedzi i dalekie są od często zbyt spontanicznych reakcji innych rozmówców. Mądrość myśli Dalaj Lamy ożywa w wypowiadanych przez niego stewach, w rozsądku i wiedzy o świecie.
Pamiętam jak dziś jego przyjazne i szczere spojrzenie, mocny uścisk dłoni i niemalże namacalną aurę okazywanego wszystkim miłosierdzia. Ale Dalaj Lama słynie też z ogromnego poczucia humoru. Śmieje Się często, wprawiając w zachwyt swoich słuchaczy. Bo też jego śmiech nie równa się innym. Odchyla do tyłu głowę i wtedy z głębi jego duszy uwalnia się powoli, choć z coraz większym natężeniem, zaraźliwy chichot, pełen niepohamowanej radości.
Gdy nasze spotkanie dobiegło końca, Dalaj Lama odprowadził nas do drzwi. Na pożegnanie każdy podał mu dłoń. Dalaj Lama uchwycił dłoń w obie ręce i skinąwszy lekko głową, spojrzał nam w oczy, a Wtedy jego twarz rozjaśniała w uśmiechu. Byliśmy zupełnie oszołomieni tym spotkaniem. Idąc ulicami McLeod Gańdź, zdawało nam się, iż unosimy się nad ziemią, i jedyną rzeczą, jaka łączyła nas wówczas ze światem, był płomienny uśmiech, jaki wskrzesił w nas Dalaj Lama.